loader image

Infolinia 722 511 688

Email biuro@dbamyoczystosc.pl

722 511 688

biuro@dbamyoczystosc.pl

Czy warto inwestować w profesjonalny sprzęt czyszczący w firmie sprzątającej?

W firmie sprzątającej wykorzystywane są różnego rodzaje sprzęty, do użytku mniej lub bardziej profesjonalnego. Na swojej drodze spotkaliśmy firmy sprzątające, które inwestowały duże pieniądze we wszelkiego rodzaju sprzęt czyszczący oraz takie, które nawet w chwili obecnej czyszczą wykładziny przy pomocy miski, szczotki oraz płynu do czyszczenia dywanów. O ile przeinwestowanie w sprzęt może jeszcze być wytłumaczalne (przewaga technologiczna nad konkurencją) to nie inwestowanie w sprzęt czyszczący jest całkowitym błędem (czyszczenie przy braku odpowiedniego sprzętu jest zdecydowanie droższe).

Około 15 lat temu przekonaliśmy się jakie możliwości daje profesjonalny sprzęt. Realizowaliśmy usługę kompleksowego utrzymania czystości w jednej z elektrowni. Wykonywaliśmy tam codzienne sprzątanie biur, terenu zewnętrznego oraz okresowe sprzątanie pomieszczeń przemysłowych. Jedną z usług było okresowe (dwa razy w miesiącu) mycie hali o powierzchni 3000 m2. Hala nie była mocno zabrudzona. Za każdym razem z Krakowa wyruszała 5 osobowa ekipa, która po 1,5 godziny jazdy docierała na miejsce i tu rozpoczynało się ośmiogodzinne mycie hali. 5 osób przez 8 godzin mopami myło halę. Kilkanaście metrów kwadratowych i woda w wiaderku robiła się mocno szara (prosząc o wymianę na czystą). Po wodę była dość długa wyprawa, ponieważ miejsce w którym można było wylać brudną wodę i nalać czystą było dość daleko. W efekcie 1 osoba zajmowała się wymianą wody a pozostałe 4 osoby myciem. Faktycznie efektywnie myły halę tylko 4 osoby, a nawet nie, ponieważ okazało się że 1 osoba nie nadąża z noszeniem wody dla 4 osób więc co jakiś czas ktoś i tak musiał iść sam sobie po wodę. Po 8 godzinach zmęczeni ale ucieszeni efektem (hala była umyta a podłoga wręcz błyszczała czystością) wracaliśmy do Krakowa. I tak co 2 tygodnie…

Po trzech takich wyprawach zrozumieliśmy, że trzeba coś z tym zrobić i to szybko. Szkoda wody, szkoda ciężkiej pracy i szkoda środków czystości. Na tamten czas wybór był tylko jeden. Automat myjąco-zbierający. Było to dość drogie urządzenie, na tamte czasy było to prawie 7 tysięcy złotych. Maszyna obsługiwana przez operatora (operator idzie za maszyną) w jednym cyklu podaje wodę na szczotki myjące, szczotki skutecznie usuwają brud oraz zanieczyszczenia a na końcu maszyny znajduje się ssawa, która zasysa brudną wodę do specjalnej komory na nią przeznaczonej. Dla pełnego efektu po przemyciu całości następowało drugie mycie, ponieważ za pierwszym razem nie udało się usunąć 100% zabrudzeń. Efekt był zadziwiający. Maszynę obsługiwała 1 osoba. Zbiornik na wodę wystarczał na kilkanaście minut mycia po czym maszyną podjeżdżało się do łazienki i uzupełniało czystą wodę usuwając w tym samym czasie brudną. Czas pracy z 40 godzin (5 osób po 8 godzin) zmniejszył się do 6 godzin, czyli stanowił jedynie 15% wcześniejszego czasu koniecznego na umycie hali. Ilość wody koniecznej do mycia spadła o prawie 90% tak samo zresztą jak ilość środka czystości dedykowanego do mycia posadzki. Pomimo dużego jednorazowego wydatku maszyna szybko się zwróciła. W tym -czasie gdy 1 osoba zajmowała się myciem hali pozostałe 4 osoby mogły wykonywać inne prace na terenie Krakowa. Jedno mycie maszyną tak naprawdę zmniejszała ilość czasu koniecznego na realizację usługi o ponad 40 godzin. W dzisiejszych czasach taka różnica przekłada się na niższy koszt o około 1300 zł na jednym myciu. W pół roku tylko na tym obiekcie maszyna zwróciła się w całości. A oszczędność wody oraz środków czystości to dodatkowy bonus. Dlatego właśnie brak profesjonalnego sprzętu jest po prostu zbyt drogi.